„Szepty jesieni” to trzeci tom sagi Przystań Śpiących Wiatrów autorstwa Magdaleny Kordel. Niniejszy tom opowiada o najmłodszej z sióstr Saganek, czyli Julii. Jak już odrobinę wiemy z poprzednich powieści cyklu, dziewczyna interesuje się tarotem i szeroko pojętą ezoteryką dlatego jest niemiernie szczęśliwa, gdy w końcu udaje jej się dostać na warsztaty dotyczące tego tematu – pełna entuzjazmu wyrusza więc na Podlasie.
Chociaż niestety główny powód wyjazdu okazuje się, z pewnych względów, jednym wielkim rozczarowaniem to Julka trafia na kilka osób, które postanawiają wraz z nią mimo wszystko wykorzystać urlop i swoją obecność na tak urokliwych terenach.
Staje się to początkiem nowych relacji i znajomości z miejscową szeptuchą Ołeną, ale również generuje w życiu Julki mnóstwo kłopotów. Co dokładnie się dzieje? – tego oczywiście dowiecie się z powieści.
Autorka oprócz obyczajowej opowieści o losach swoich bohaterów wplata w tę książkę również nieco sensacji, co stanowi pewne ubarwienie. Innego typu urozmaiceniem tej historii są zaś dawne wierzenia i obrzędy, które zostają przybliżone czytelnikom poprzez postać charyzmatycznej i tajemniczej Ołeny.
Oprócz wyżej wspomnianych smaczków jest to, podobnie jak w poprzednich częściach, opowieść o rodzinie, relacjach, przyjaźni, miłości, nutce strachu przed tym co nowe, a jednocześnie stawianiu kroku w przyszłość.
Książkę czytało mi się dobrze, choć przyznam uczciwie, że nie porwała mnie ona aż tak bardzo jak poprzednie tomy. Niemniej jednak autorka trzyma poziom i utrzymuje klimat tak lubiany przez odbiorców tego typu historii.
Oczywiście mimo tego, że główną bohaterką tego tomu jest Julka to zaglądamy również do znanych nam z poprzednich części postaci.
Stella remontuje ukochany dwór, a jej życie prywatne nieco się komplikuje, gdy na jaw wychodzą pewne tajemnice.
Mela po wielu przejściach odnalazła wreszcie spokój i układa sobie życie w ukochanych Bieszczadach.
Odkryta przed czytelnikami zostaje również tajemnica narożnego pokoju w Przystani Śpiących Wiatrów.
Jeśli podobały Wam się poprzednie tomy tej sagi to do lektury tego także Was zachęcam. Tak jak jesień otula nas wyciszeniem, bohaterowie historii po wielu życiowych trudach i znojach mogą w tomie tym w końcu nieco odetchnąć.
A jakimi drogami dotrą do tego stanu i jakie meandry losu na tej ścieżce zafundowała im autorka? – o tym musicie już przeczytać sami. To jak – odwiedzicie ponownie Przystań Śpiących Wiatrów? Zapraszam!
Ta seria mogłaby mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńPolecam uwadze :)
Usuń