Strony

poniedziałek, 22 stycznia 2024

"Nasze miasto nie bardzo się różni od innych..."


Pan Marek Krajewski ma w swym bardzo bogatym literackim dorobku bardzo wiele retrokryminałów, których bohaterami są Edward Popielski lub Eberhard Mock, pozycje te zdobyły serca wielu czytelników.

Pod koniec ubiegłego roku autor postanowił podjąć nowe wyzwanie, osadzając swoją najnowszą publikację w czasach współczesnych, a narratorkami opowieści czyniąc postacie kobiece. Dwie wieloletnie przyjaciółki: detektyw Ewa Skoczek i mecenas Małgorzata Drewnowska – to właśnie poprzez nie poznajemy całą historię wykreowaną w „Ostrej”.

Rzecz dzieje się w mieście jakich wiele, a jednocześnie widać tutaj jak w pigułce problematykę, z jaką borykają się spore aglomeracje. Wzajemne powiązania, układy i układziki biznesowo – polityczne, korupcja, żądza władzy, patodeweloperka i zderzenie świata biedy ze światem bogactwa.

Na tym tle, w którym z całą pewnością odnajdziecie jeszcze wiele różnorodnych wątków i niuansów, toczy się sprawa podpalenia składu opon oraz poszukiwania kobiety o pseudonimie Rakieta, która jest pracownicą seksualną… Jest to zaledwie początek tej zawiłej, pełnej zagadek i mylnych tropów historii.

Poznajemy tutaj również prywatne życie bohaterek, które nie jest wolne od różnego rodzaju bolączek dotykających zarówno teraźniejszości, jak i tych zakorzenionych w przeszłości kobiet. Pan Marek Krajewski opisuje również degenerację miasta zachodzącą na różnych jego poziomach w sposób mniej lub bardziej jawny.

Jeśli lubicie tego typu kryminalne i społeczne klimaty to myślę, że będziecie zadowoleni. Mnie osobiście książka średnio przypadła do gustu, niemniej jednak zamierzam sięgnąć po twórczość autora w odsłonie retro, ponieważ mam przeczucie, że to z nią będzie mi bardziej po drodze.

W „Ostrej” przytłoczyła mnie nieco mnogość wątków, które przez jakiś czas było mi dosyć trudno ze sobą powiązać i dlatego lektura tej historii odrobinę mnie zmęczyła. Mimo tego nie jestem również w stanie jednoznacznie odradzić Wam jej przeczytanie, bo niewątpliwie ma ona w sobie to coś, co generuje uwagę czytelnika.

Postacie opisane w opowieści są bardzo różnorodne i umiejętnie skrywają swoje mroczne strony oraz ciemne sprawki. Mozaika wydarzeń, jaką funduje bohaterom autor sprawia, że nie sposób nie zastanawiać się, do czego to wszystko finalnie zmierza i jakie jeszcze tajemnice mają w zanadrzu poszczególne osoby opisane w tej wielopoziomowej opowieści.

Jak widzicie sami musicie podjąć decyzję co do sięgnięcia po tę powieść. Myślę, że znajdzie ona również całkiem spore grono odbiorców, ponieważ na pewno jest w niej ukryty spory potencjał, który być może do Was przemówi bardziej niż do mnie.

Chociaż moje spotkanie z „Ostrą” zaliczam do średnio udanych, niemniej jednak nie mam zamiaru rozstawać się z twórczością Pana Marka i kiedyś jeszcze na pewno do niej wrócę.

 

https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *  

6 komentarzy:

  1. Recenzję przeczytałam z ciekawością, ale książki raczej nie będę czytała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mimo wszystko przeczytałaś mój tekst z zainteresowaniem :)

      Usuń
  2. Mam książkę w planach. Przebrnęłam przez Erynje i serię z Breslau, więc i ten tytuł skonsumuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj znać jak wrażenia po lekturze :). A te, które już czytałaś jak oceniasz? bo piszesz, że przebrnęłaś, a ja innych póki co nie znam, ale planuję to kiedyś zmienić ;) - stąd moje pytanie.
      Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Podobały mi się, ale mają ciężki, mroczny, brudny klimat. Dla mnie to nie są książki na jeden wieczór.

      Usuń
    3. Aaa, rozumiem. Dziękuję za uściślenie :).

      Usuń