Na
początku miesiąca Wydawnictwo Znak oddało w ręce czytelników najnowszą książkę
ogromnie poczytnej autorki – Jojo Moyes – „Moje serce w dwóch światach”. Jest
to trzecia odsłona losów Lou Clark, bohaterki powieści „Zanim się pojawiłeś” i
„Kiedy odszedłeś”.
Akcja
powieści osadzona została w Nowym Jorku, gdzie Lou podejmuje pracę u bardzo
zamożnej rodziny Gopników. Czy będzie to początek Nowojorskiego snu uczącej się
żyć na nowo Lou?
Dziewczyna
jest asystentką i powierniczką Agnes Gopnik, która jak dowiadujemy się w toku
lektury skrywa wiele sekretów. Lou dwoi się i troi, by, choć odrobinę ułatwić
swojej pracodawczyni bywanie w gronie wyższych sfer, które z różnych względów
nie są dla niej łaskawe. Sama Lou także musi się przystosować do zupełnie
obcego dla niej świata pełnego przepychu i nieustannej gry pozorów, który jak
dotąd był dla niej zupełnie obcy. Podczas jednego z bali, na którym towarzyszy
Agnes, Lou poznaje Josha, który wygląda zupełnie jak Will… A przecież setki
kilometrów od Wielkiego Jabłka jest jeszcze Sam…
Autorka
ukazuje nam różnorodne perypetie Lou, która na naszych oczach przechodzi
transformację z zagubionej i niepewnej dziewczyny w świadomą siebie, swoich
marzeń, pragnień oraz własnej wartości młodą kobietę.
„Moje
serce w dwóch światach” to także opowieść o przyjaźni, która jak się okazuje
może wytworzyć się między ludźmi o całkowicie odmiennych osobowościach i
życiowych doświadczeniach.
Wykreowane
przez Jojo Moyes postacie są, jak zwykle ma to miejsce w twórczości tej
autorki, bardzo różnorodne i wyraziste. Dzięki temu każdy czytelnik może
odnaleźć w nich coś, co może odnieść do siebie i własnej codzienności.
Jeśli
więc chcecie się dowiedzieć jak potoczyły się dalsze losy Lou i zaczytać się w
sympatycznej opowieści o miłości, przyjaźni i spełnianiu marzeń sięgnijcie
koniecznie po „Moje serce w dwóch światach”.
Ciekawa recenzja. Czekam na kolejne.
OdpowiedzUsuń:)
Usuń"Moje serce w dwóch światach" to kontynuacja świetnej historii, która jednak wprowadza sporo świeżości do całej serii. Czyta się jednak z największą przyjemnością, więc po prostu gorąco polecamy! :)
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam ponownie wraz z Gandalfem! :)
Usuń