Do dnia 22-01-2017 trwał konkurs, w którym można było wygrać książkę "Smutek cinkciarza" - Sylwii Chutnik. Konkurs polegał na tym, by odpowiedzieć na pytanie: Co i dlaczego kojarzy Ci się z latami 80-tymi?
Zabawa wzbudziła dosyć duże zainteresowanie, a autorką szczęśliwego komentarza wybranego przez Sylwię Chutnik jest:
pani: Aniela Muszalska, której serdecznie gratuluję.
A oto zwycięski komentarz:
"Z czym kojarzą mi się lata osiemdziesiąte...?
Z czynem społecznym, w ramach którego sadziłam drzewka z klasą, z pochodem 1 Maja, gdzie zajadałam się Watą cukrową i piłam (o czym teraz myślę ze zgrpzą!) wodę z sokiem z saturatora; z wypchanym bo brzegi ‘maluchem’, który tato - wygięty w paragraf, z ale dumną miną woził rodzinę na wczasy w ośrodku pracowniczym w środku lasu; z festiwalem Piosenki Żołnierskiej w Zielonej Górze i zabawami w „Czterech Pancernych i psa”, gdzie rotacyjnie byłam Marusią i Honoratką ;)
Moje skojarzenia to także hasła z wszechobecnych plakatów, które kolekcjonował mój dziadek:
„Strajkiem nie nakarmisz swojej rodziny”
„Partia wśród robotników – robotnicy w partii!”
„Pracujemy w trójkę, budujemy za 12stu”
„Młodzieży – naprzód do walki o szczęśliwą socjalistyczną wieś polską”
Ale to najbarwniejsze i ciągle żywe wiąże się ze szczególnego rodzaju lekturą ...
Ostatnio odwiedzałam bowiem starszych już rodziców i … zawiozłam tacie w prezencie pakiet pięknie opakowanych, wszystkich części komiksu „Tytusa, Romka i Atomka” Papcia Chmiela – radość taty i iskry w jego oczach – bezcenne.
A ja mu w ten sposób chciałam podziękować - za piękne wspomnienia, dreszczyk emocji w oczekiwaniu na kolejny numer „Świata Młodych” (bo kiedyś nawet się nie marzyło o takich kolekcjonerskich wydaniach). To napięcie, by nie „przespać” kolejnego odcinka - trzeba było wstać bardzo wcześnie i stać w kolejce, aby później móc delektować się kolejnym epizodem. Ale to oczekiwanie …!). I te wspólne chwile spędzone z tatą – gdyż najpierw to on mi czytał. Ile było przy tym śmiechu, przekomarzania się. Czytając n-ty raz daną historię bawiliśmy w odgrywanie ról, zmienialiśmy bieg zdarzeń, sami uzupełnialiśmy po swojemu dymki, a na co dzień posługiwaliśmy się tajemnym kodem, który tylko my rozumieliśmy; potem każdą część wklejaliśmy razem do specjalnego zeszytu. Do dzisiaj nie wiem, komu – tacie, czy mi – sprawiało to większą frajdę. Ale jestem pewna, że ta lektura (a także energia wkładana w jej zdobycie!) wyrobiła we mnie wrażliwość na słowo pisane oraz ukazała wagę (niebagatelną!) ilustracji w książce. Ten czas z trójką harcerzy, to także uwrażliwienie na specyficzne poczcie humoru, wyzwalanie pokładów kreatywności oraz silna motywacja do nauki czytania, by samodzielnie przeżywać przygody Tytusa, Romka i A,Tomka.
Ta lektura wyrobiła we mnie wrażliwość na słowo pisane, wagę (niebagatelną!) ilustracji w książce, nadała znaczenie czerpania przyjemności z obcowania z książką.
Ten czas to także uwrażliwienie na specyficzne poczcie humoru, czy obudzenie kreatywności.
p.s. 1 Pisząc 'ten czas' - mam na myśli godziny spędzone z wyklejanym komiksem, ale i cały ten wspominany okres miniony ...
p.s.2 tekst opatrzony na wstępie gwiazdką* to też odwołanie do skojarzeń z tamtym okresem - do słuchanej regularnie z rodzicami audycji w radiowej Trójce, gdzie Kabaret Klika każdy ze swoich skeczy zaczynał właśnie w ten sposób :)
pozdrawiam - dziękując za tę dawkę refleksji, wspomnień, wzruszeń oraz rozmów, które przy okazji wywiązały się w rodzinie :)."
Z czynem społecznym, w ramach którego sadziłam drzewka z klasą, z pochodem 1 Maja, gdzie zajadałam się Watą cukrową i piłam (o czym teraz myślę ze zgrpzą!) wodę z sokiem z saturatora; z wypchanym bo brzegi ‘maluchem’, który tato - wygięty w paragraf, z ale dumną miną woził rodzinę na wczasy w ośrodku pracowniczym w środku lasu; z festiwalem Piosenki Żołnierskiej w Zielonej Górze i zabawami w „Czterech Pancernych i psa”, gdzie rotacyjnie byłam Marusią i Honoratką ;)
Moje skojarzenia to także hasła z wszechobecnych plakatów, które kolekcjonował mój dziadek:
„Strajkiem nie nakarmisz swojej rodziny”
„Partia wśród robotników – robotnicy w partii!”
„Pracujemy w trójkę, budujemy za 12stu”
„Młodzieży – naprzód do walki o szczęśliwą socjalistyczną wieś polską”
Ale to najbarwniejsze i ciągle żywe wiąże się ze szczególnego rodzaju lekturą ...
Ostatnio odwiedzałam bowiem starszych już rodziców i … zawiozłam tacie w prezencie pakiet pięknie opakowanych, wszystkich części komiksu „Tytusa, Romka i Atomka” Papcia Chmiela – radość taty i iskry w jego oczach – bezcenne.
A ja mu w ten sposób chciałam podziękować - za piękne wspomnienia, dreszczyk emocji w oczekiwaniu na kolejny numer „Świata Młodych” (bo kiedyś nawet się nie marzyło o takich kolekcjonerskich wydaniach). To napięcie, by nie „przespać” kolejnego odcinka - trzeba było wstać bardzo wcześnie i stać w kolejce, aby później móc delektować się kolejnym epizodem. Ale to oczekiwanie …!). I te wspólne chwile spędzone z tatą – gdyż najpierw to on mi czytał. Ile było przy tym śmiechu, przekomarzania się. Czytając n-ty raz daną historię bawiliśmy w odgrywanie ról, zmienialiśmy bieg zdarzeń, sami uzupełnialiśmy po swojemu dymki, a na co dzień posługiwaliśmy się tajemnym kodem, który tylko my rozumieliśmy; potem każdą część wklejaliśmy razem do specjalnego zeszytu. Do dzisiaj nie wiem, komu – tacie, czy mi – sprawiało to większą frajdę. Ale jestem pewna, że ta lektura (a także energia wkładana w jej zdobycie!) wyrobiła we mnie wrażliwość na słowo pisane oraz ukazała wagę (niebagatelną!) ilustracji w książce. Ten czas z trójką harcerzy, to także uwrażliwienie na specyficzne poczcie humoru, wyzwalanie pokładów kreatywności oraz silna motywacja do nauki czytania, by samodzielnie przeżywać przygody Tytusa, Romka i A,Tomka.
Ta lektura wyrobiła we mnie wrażliwość na słowo pisane, wagę (niebagatelną!) ilustracji w książce, nadała znaczenie czerpania przyjemności z obcowania z książką.
Ten czas to także uwrażliwienie na specyficzne poczcie humoru, czy obudzenie kreatywności.
p.s. 1 Pisząc 'ten czas' - mam na myśli godziny spędzone z wyklejanym komiksem, ale i cały ten wspominany okres miniony ...
p.s.2 tekst opatrzony na wstępie gwiazdką* to też odwołanie do skojarzeń z tamtym okresem - do słuchanej regularnie z rodzicami audycji w radiowej Trójce, gdzie Kabaret Klika każdy ze swoich skeczy zaczynał właśnie w ten sposób :)
pozdrawiam - dziękując za tę dawkę refleksji, wspomnień, wzruszeń oraz rozmów, które przy okazji wywiązały się w rodzinie :)."
Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńGratuluję!
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuń