poniedziałek, 30 września 2024

"Nienawiść nie potrzebuje instrukcji, wystarczy ją tylko sprowokować." - Katherine Anne Porter

Jakiś czas temu opowiadałam Wam o książce „Nie pytaj” Marii Biernackiej – Drabik, a ponieważ byłam nią zachwycona to nie mogłam sobie odmówić sięgnięcia po debiut autorki, o którym dziś Wam opowiem.

Głównym bohaterem powieści „Za żywopłotem” jest Miłosz Zdebski, który po 15 latach odsiadki opuszcza zakład karny. Mężczyzna został skazany za zabójstwo przyjaciela – chociaż nie dokonał tego czynu, został wplątany w misterną intrygę. Po wyjściu na wolność chce oczyścić się z zarzutów, a co ważniejsze poznać prawdę o tym, kto odebrał życie Jakubowi...

Dzięki wspomnieniom Miłosza poznajemy również dwóch jego przyjaciół – Wojtka i Jakuba – trzech młodych gniewnych otwiera prężnie rozwijającą się firmę Ultrason. Po jakimś czasie Wojtek ginie w wypadku samochodowym, Jakub zostaje zamordowany, a cień zbrodni pada na Miłosza…

Autorka kreśli przed czytelnikiem zawiłą intrygę, ukazując wysiłki głównego bohatera zmierzające do odkrycia prawdy o zbrodni, a tym samym oczyszczenia po latach swojego dobrego imienia.

Co przyniesie prywatne śledztwo Miłosza? Jak bardzo zaskakująca okaże się prawda? – Odpowiedź na te pytania z pewnością znajdziecie w książce.

Maria Biernacka – Drabik w swoim debiucie nie tylko splotła ze sobą wiele wątków, lecz także nakreśliła wyrazistych bohaterów, którzy borykają się z wieloma problemami i są uwikłani w trudne relacje.

Jeśli macie ochotę na dobry, wciągający i skłaniający do przemyśleń kryminał to według mnie „Za żywopłotem” będzie bardzo dobrym wyborem. Na kartach powieści ukazana została nie tylko zbrodnia i jej następstwa, ale także to jak gigantyczny wpływ mogą mieć na człowieka wydarzenia z przeszłości i jak silne piętno potrafią one na nim odcisnąć...

W tej książce tajemnica goni tajemnicę, kto tutaj jest kim i czy na pewno warto szperać w przeszłości? Jeżeli chcecie rozwikłać te zagadki, koniecznie zajrzyjcie do „Za żywopłotem” – emocje gwarantowane!

Polecam.

 

https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta * 

czwartek, 26 września 2024

" Czasami lepiej nie wiedzieć wszystkiego od razu, bo do odkrycia prawdy też trzeba dojrzeć..."


Wczoraj swoją premierę miała najnowsza publikacja Doroty Gąsiorowskiej pt. „Córka powietrza”.

Po raz kolejny na kartach swojej najnowszej powieści pisarka zabrała nas do magicznego świata, w którym teraźniejszość spotyka się z przeszłością.

Na kartach „Córki powietrza”, która stanowi jednocześnie drugą odsłonę serii Córki żywiołów poznajemy Avę. Młoda kobieta jest pisarką i aktualnie zmaga się z ogromnym zastojem pisarskim. W związku z tym, aby zmienić otoczenie, zgadza się zaopiekować domem rodziców, którzy na jakiś czas wyjeżdżają za granicę i w ten sposób osiada w Puszczy Zielonej. Początkowo niewiele się zmienia, aż do czasu, gdy Ava w urodzinowym prezencie otrzymuje tajemniczą rzeźbę od nieznanego nadawcy…

Posąg emanuje niesamowitym magnetyzmem przyciągając Avę do siebie coraz mocniej.

Drugą osią tej powieści jest historia Lalie Rousseau, która na kartach tej opowieści również snuje swoją opowieść od czasów dzieciństwa, poprzez młodość, aż po dorosłość, która również na różne sposoby jej nie oszczędzała.

Co połączy obie kobiety? Czy nić zasupłana w przeszłości może wpływać na to, co dzieje się obecnie?

Autorka oddała w ręce czytelników kolejną magiczną opowieść o przeznaczeniu, marzeniach, przyjaźni, ale również niespełnionej miłości, nietolerancji, wykluczeniu i niezrozumieniu.

W powieści nie brak także rodzinnych tajemnic, które rzecz jasna nie pozostają bez wpływu na życie bohaterów. Czy siła wzajemnych relacji przezwycięży bolesną i trudną prawdę? Czy w życiu zawsze najbardziej liczą się więzy krwi? – Odpowiedzi na te i wiele innych nasuwających się przy lekturze pytań znajdziecie na kartach „Córki powietrza”.

Jest to również historia o zaufaniu nie tylko w odniesieniu do innych ludzi, lecz także, a może nawet przede wszystkim do samego siebie. Pozwala ono na podążanie własną drogą bez względu na okoliczności, ponieważ tylko żyjąc w zgodzie ze sobą, jesteśmy w stanie odkryć i w pełni rozwinąć swój potencjał.

Czy Ava rozwikła sekret zagadkowego urodzinowego prezentu? Czy pokona niemoc twórczą? Co jeszcze przyniesie jej los?

Dajcie się uwieść tej magicznej, mozaikowej i niesamowicie barwnej lekturze. Niech opowieść o „Córce powietrza” stanie się dla Was wytchnieniem od codzienności. Dodatkowym atutem tej serii jest fakt, że jej tomy można czytać całkowicie niezależnie. Niemniej jednak polecam Waszej uwadze obie części, a na zachętę przypominam recenzję części pierwszej.

 


* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

środa, 4 września 2024

Baśnie to sposób na przetrwanie...

Czy są tutaj miłośnicy baśniowych opowieści z motywami słowiańskimi? Jeśli tak to dzisiaj mam dla Was nie lada gratkę. We wrześniu 2020 roku nakładem Wydawnictwa Aniversum ukazała się „Czerwona baśń” autorstwa Wiktorii Korzeniewskiej. Jest to historia w pewien sposób oparta na motywach Czerwonego Kapturka.

Poznajemy w niej pewną społeczność, która by zapewnić sobie spokój ze strony tajemniczej i mocno przerażającej w swojej zagadkowości Tej, co roku oddaje w jej ręce najmłodszą dziewczynkę ze swego grona… Tym razem jest to Gretchel, pozornie zwyczajna dziewczynka, choć jak możecie się domyślać, nic w tej opowieści nie jest oczywiste.

Nie mniej wyrazista, jak dwie wyżej wymienione, jest tutaj również postać wilka… Lecz także wszystkie opisane tu postacie mają jakiś charakterystyczny, nadający im indywidualny, efektowny rys.

Cała historia osnuta jest na pradawnych wierzeniach, gusłach i mitologii słowiańskiej, a utkana została na baśniowej kanwie. Dla miłośników takich klimatów to istna uczta literacka, a i dla tych, którzy są nimi nieco mniej zafascynowani lektura ciekawa i wciągająca.

Któż z nas bowiem nie lubi powracać do czasów dzieciństwa, by ponownie zanurzyć się w baśniowe krainy, pełne intrygujących, choć czasem również mrocznych opowieści?

Autorka z ogromną pasją, znawstwem i zaangażowaniem odmalowuje bardzo plastyczną historię, która wręcz wsiąka w czytelnika i pozostaje z nim na długi czas.

„Czerwona baśń” to opowieść dosyć krótka, a zarazem niesamowicie treściwa. Można w niej znaleźć wiele smaczków słowiańskich, baśniowych i zaczerpnąć nieco z szeroko pojętej kultury i dawnych wierzeń, które przez wieki funkcjonowały, a być może gdzieniegdzie nadal funkcjonują w mniej uświadomionej formie.

Jeśli lubicie opisane powyżej literackie klimaty to koniecznie sięgnijcie po „Czerwoną baśń”. Mnie pozycję tę czytało się dobrze i z niemałym zainteresowaniem, więc nie żałuję poświęconego jej czasu. A na dodatek ta hipnotyzująca okładka... ;)

A Wy – skusicie się na tę lekturę? 

 

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *  

wtorek, 3 września 2024

"Siła nie tkwi w mięśniach, karabinach i bombach, a w ludzkiej przyzwoitości, mądrym umyśle i pięknym sercu."

 

Z prozą Sylwii Markiewicz zetknęłam się już jakiś czas temu, a że było to spotkanie bardzo udane, postanowiłam sięgnąć po jej najnowszą opowieść „Silna”.

Jak zapewne się domyślacie bohaterkami tej opowieści są kobiety, choć wiele je różni, to równie wiele łączy. Życie na różne sposoby ich nie oszczędzało rzucając pod nogi wiele kłód.

Każda z nich jest zupełnie inna i zmaga się z odmiennymi problemami, mając przy tym różne potrzeby, marzenia i pragnienia. Okazuje się jednak, że mimo to bardzo wiele je ze sobą łączy – Katarzyna, Bożena, Aldona i Adela – cztery oblicza kobiecości.

Przez pryzmat opisanych bohaterek Sylwia Markiewicz nakreśliła cztery portrety psychologiczne i postawy, jakie kobiety te przyjmują wobec życia, jakie wiodą… A uwierzcie mi, żadne z nich nie jest lekkie, łatwe i przyjemne.

Wszystkie one jednak noszą w sobie ogromną siłę, która przy wsparciu pozostałych ma szansę całkowicie odmienić ich życie, jeśli tylko odważą się otworzyć na nowe i uczynić krok w nieznane.

„Silna” to opowieść przepełniona emocjami i refleksjami, które, choć niekiedy gorzkie i bolesne to dobitne uświadomienie ich sobie ostatecznie pozwala opisanym postaciom rozpocząć nowy etap w życiu. Dla bohaterek tej powieści najważniejsza jest rodzina i są one w stanie zapłacić bardzo wysoką cenę za spokój i szczęście bliskich – czy zawsze jest to słuszna droga? Oceńcie sami czytając powieść.

Autorka w swojej opowieści splata teraźniejszość z przeszłością, ukazując fakt, iż kobiety były silne i niezłomne również przed wieloma laty, w dramatycznej rzeczywistości, która wówczas była ich udziałem.

Pozycja ta jest wielowątkowa i wieloaspektowa, czytając ją można poznać wiele perspektyw w zależności od tego, jakie życiowe zawirowania doświadczają bohaterów. Jest to opowieść o dążeniu do szczęścia, spełnienia, wewnętrznego spokoju i godnym życiu, które należy się każdemu z nas.

Polecam Wam lekturę tej niełatwej, lecz niesamowicie wciągającej opowieści. Losy opisanych w niej kobiet z całą pewnością nie pozostawią Was obojętnymi i będziecie mocno kibicować im w drodze ku szczęśliwemu i niosącemu poczucie spełnienia życiu. 

 

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *