wtorek, 30 sierpnia 2016

"Sami musimy mieć siły, żeby spełniać swoje marzenia. Trzeba tylko znaleźć w sobie odwagę."



Chyba większość małych dziewczynek w pewnym wieku sporządza listę mniej lub bardziej poważnych celów, które zamierzają osiągnąć; Tak też było z bohaterką tej opowieści Brett Bohlinger. Kobieta obecnie ma nieco ponad 30 lat, dobrze płatną pracę w rodzinnej firmie i życiowego partnera Andrew. Jednakże po śmierci matki jej życie rozpada się na kawałki.

Odnajduje dziennik pisany kiedyś przez Elizabeth Bohlinger, który stanowi dla niej zagadkę, a gdyby tego było za mało szokiem jest dla niej testament matki, która zza grobu postanawia niejako wywrócić do góry nogami życie córki.

Brett dowiaduje się, iż aby otrzymać swoją część spadku musi w z góry określonym przez rodzicielkę czasie spełnić kilkanaście punktów, które umieściła na swojej liście marzeń sporządzonej w wieku zaledwie 10 lat.
Tak oto zaczyna się wielka przygoda Brett, podczas której na nowo odkrywa samą siebie i swoje prawdziwe choć głęboko ukrywane i zepchnięte na margines pragnienia.

Zmarła Matka cały czas wspiera ją poprzez wykonawcę testamentu Brada Midara, który po każdym spełnionym punkcie z listy oddaje w ręce młodej kobiety list od Elizabeth.
Jeśli chcecie wiedzieć z jakimi zadaniami przyjdzie zmierzyć się naszej bohaterce i jakie będą ostateczne skutki tych zmagań koniecznie zajrzyjcie do „Listy marzeń”.

Jest to niezwykle ciepła i pełna ładunku emocjonalnego opowieść o miłości, przyjaźni oraz marzeniach, które pozostają w nas na zawsze.

Gorąco polecam!


* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

3 komentarze:

  1. Ciekawa fabuła :) A "lista marzeń"? Skorzystam i też taka zrobię...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka musi być bardzo interesująca. Zastanawia mnie czy realizacja marzeń z dzieciństwa pomogła bohaterce przejść przez ten trudny okres. Ciekawe posunięcie ze strony matki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem Wam, iż jest to jedna z najlepszych książek jakie czytałam :)

    OdpowiedzUsuń