niedziela, 13 września 2015

Rodzicielstwo nie jedno ma imię


Na wstępie pragnę podziękować Wydawnictwu Nasza Księgarnia za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

"Dziec­ko jest chodzącym cu­dem, je­dynym, wyjątko­wym i niezastąpionym." /Phil Bosmans/

Autorkom niniejszej książki we własnych rodzinach przyszło borykać się z trudami poczęcia upragnionego i wyczekiwanego maleństwa, w sposób niezwykle otwarty i szczery na kartach niniejszej książki opisują one wspólne wraz z ich partnerami zmagania na drodze do wewnętrznego spełnienia jaką jest dla nich rodzicielstwo...

Jest to książka wywołująca ogromne emocje. Panie Justyna i Beata otwierają przed nami poprzez własne doświadczenia drogę wiodącą przez mroczne meandry zwątpienia, bezsilności i rozczarowania ku nigdy nie gasnącej nadziei... Aż po dojście do przekonania, iż przysposobienie dziecka nie jest "przymusem" lecz ogromnym wyróżnieniem....

Swoją szczerością przełamują tabu jakim po dziś dzień owiany jest temat adopcji jednocześnie wytykając niedoskonałości i braki całej adopcyjnej machiny... Jednakże ukazują również, że pomimo dosyć żmudnych i długotrwałych procedur warto było czekać na swoje jak same o nich piszą "dzieci z chmur", które jak obie zgodnie i stanowczo podkreślają nie różnią się niczym od dzieci będących biologicznymi pociechami swoich rodziców...

Nie zapominają także opowiedzieć o wielu "dobrych duszach", które stanęły na ich nie łatwej drodze do spełnienia największego marzenia, by oddać całe swoje ciepło rodzinne małemu człowiekowi, który z jakichś powodów został ich pozbawiony...

Publikację tę czyta się jednym tchem, a wobec jej zawartości nie sposób pozostać obojętnym ze względu na niebagatelną prostolinijność jej emocjonalnego przekazu... "Dzieci z chmur" z powodzeniem mogą służyć ku pokrzepieniu serc tym, którzy borykają się z niepłodnością... Autorki z całą pewnością dowiodły, iż medyczna diagnoza nie musi być przekreśleniem potrzeby serca, aby zostać Mamą/Tatą... Tym zaś, którzy mają to szczęście, iż nie mają w/w problemów niech pomoże wystrzegać się przed ocenianiem innych przynajmniej do momentu, w którym będzie im dane poznać podłoże takich czy innych wyborów i wynikających z nich decyzji...

Gorąco polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz